czwartek, 9 stycznia 2014

Postanowienia noworoczne- jak planować i nie zwariować

               W styczniu zaczynam miesiąc zdrowego odżywiania. Tak naprawdę już od tygodnia staram się "dobrze" jeść. Zdrowe jedzenie jest dla mnie bardzo ważne. Bardzo często choruję- prawie codziennie mam katar, często problemy z drogami oddechowymi, więc chciałabym postarać się uodpornić przez jedzenie zdrowych produktów. Uwielbiam świeże owoce, ale kiedy jadałam półtora kilo jabłek na raz to od razu bolało mnie gardło. Szaleństwa owocowe przekładam więc na lato :)
               Zdrowe żywienie przejawia wiele korzyści. Lepiej się uczy, nie boli głowa, ma się więcej energii. Kiedyś przeżywałam siedem godzin na batonie i soku. Oczywiście wracałam do domu strasznie zmęczona i z bólem głowy. Teraz staram się z tym walczyć. Jednak moje postanowienie cały czas jest aktualne. Jem za słodko za tłusto i ogólnie chyba niezdrowo. Ten wpis będzie moim motywatorem do spełniania postanowień :) Trochę długo, więc wytłuszczyłam odsączone informacje :)


Jak jadłam kiedyś:

1) za dużo słodyczy- to mój podstawowy błąd. Umiem jeść na jedno posiedzenie całą paczkę czekolady.
         Postanawiam z tym skończyć! Od jakiegoś czasu jem coraz mniej słodkiego jedzenia. Czasem jem galaretki owocowe, ale nie zaliczam ich do strikte niezdrowych, bo zawierają kolagen, który wzmacnia stawy itp. Chcę też przestawić się na gorzką czekoladę- taką powyżej 75%. Zawiera wiele składników,które pomagają w nauce i dodają energii (ale jak zwykle z umiarem!)





2) za tłusto- czyli fastfoody i tłuste mięso.
          Staram się odzwyczaić od tego całego jedzenia, nazywanego "śmieciowym" Chipsy, frytki i inne bułki z mięsem z przed dwóch lat: Adieu!  Oczywiście czasem nie ma innego wyjścia- Macdonald zawsze jest przy drodze, jest tam tanio i szybko. Nie powiem, że niesmacznie :)
          Moja ochota na mięso jest zawsze zależna od pogody. W lecie jem je raz na dwa tygodnie, w zimie- dużo częściej. Ale ufam swojemu organizmowi i wierzę, że w zimie potrzebuję po prostu więcej.




3)Słodkie napoje-
           Wiem, że to źle, ale uwielbiam! Zimna Cola, z bąbelkami... (westchnienie) Ale... dum dum dum dum... od tygodnia piję tylko i wyłącznie wodę z miodem.  Nie jest tak źle jak myślałam, powoi odzwyczajam się, od tego, ale czasem nachodzi ochota...

Oczywiście nie zamierzam się biczować jak zjem czekoladkę czy frytki. Po prostu chciałabym jeść lepiej i zdrowiej :)

by: No Crop Photo
4) Pory jedzenia
    W szkole przeżywałam na jabłku, drożdżówce, czy jogurcie. Cierpię na ogromną awersję do kanapek. Po prostu gdy je zjem roi mi się niedobrze. Nie za bardzo wiem dlaczego...
    Chciałabym jeść w miarę przyzwoitych porach- rano śniadanie,drugie śniadanie, kolacja ok.19 itd.
To jest jedno z trudniejszych zadań, ale postaram się jak najskrupulatniej go przestrzegać.

To chyba tyle na dziś. Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz